top of page

Wystawy

{ 1 }

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

{ 2 }

{ 3 }

 Książki są skarbnicą wiedzy od starożytności, wywołują też wszystkie możliwe emocje znane człowiekowi. W dobie internetu i nowoczesnych urządzeń można pomyśleć, że tradycyjna literatura została wyparta, nic bardziej mylnego.
  W związku z uczczeniem 650 lat od wprowadzenie zawodu stacjonariusza, czyli pierwowzoru dzisiejszego wydawcy, bibliotekarza i księgarza w jednej osobie, ogłoszono że rok 2014 jest Rokiem Czytelnika.
 Czytanie książek nadal jest jedną
z najpopularniejszych form spędzania wolnego czasu. Nic nie przebije w zimowe dni, dobrej lektury przy kubku kawy, czy relaksu na leżaku, podczas wgłębiania się w tekst. Zielonogórscy studenci pochwalili się, po jakie dzieła sięgnęli ostatnimi czasy.
   Czytelnictwo nigdy nie odejdzie do lamusa, bo nawet najnowocześniejsze technologie mogą zawieść,
a książka nadal będzie dobrym rozwiązaniem.
A co Wy ostatnio przezczytaliście?

{ 4 }

{ 5 }

Czytelnik w bibliotece...

    Jest ich kilka grup... Jedni przychodzą po książkę, inni bo mają tzw. okienko i nie bardzo wiedzą co ze sobą zrobić, jeszcze inni wpadają po szpileczki, nożyczki, taśmę klejącą, koszulkę, kalkulator. Wszyscy są mile widziani i ci co czytają, i ci co tylko wypożyczają ("bo przecież trzeba mieć książkę na ławce"). Przeważnie mogą liczyć na chwilę rozmowy - (czasami jest to rozmowa kierowana, bo chcę się dowiedzieć, czy przeczytali lekturę, czy się podobała, czy mają uwagi do tekstu) a także na wsparcie i pomoc. Jeżeli jest na to czas staram się wykorzystać sytuację i zachęcić do czytania, choćby tylko czasopisma, podsunąć ciekawą lekturę, podpytać
o preferencje czytelnicze, zapytać co tam w szkole, jak "poszła" klasówka, jak oceny...  Bo przecież biblioteka to nie sala lekcyjna i panują w niej trochę inne zasady.

         Z wyborem lektury jest różnie, jedni proszą o książkę, ale tylko
z opracowaniem, ale są też i tacy czytelnicy, którzy chcą tylko starsze wydania ("bo ja lubię zapach starych książek"). Przychodzą i czytelnicy, którzy chcą wypożyczyć, tylko nie bardzo wiedzą co... Np. proszą
o "Cierpienia Młodego Wernera" (Cierpienia Młodego Wertera), "Dziady cz.IX" ("Dziady cz.III"), opowiadania, ale nie wiadomo czyje (chodziło
o "Opowiadania" Tadeusza Borowskiego), antopologię poezji (antologię poezji)... I choć w takich sytuacjach czasami ciśnie się uśmiech na usta, staram się zachować profesjonalnie, pomóc uczniowi, tak żeby wyszedł usatysfakcjonowany z biblioteki, z większą wiedzą.

Dużą wagę przywiązuję do reklamy biblioteki na forum szkoły - poprzez plakaty, wystawy, ogłoszenia. Zachęcam młodzież do współpracy, wspólnie przygotowujemy wystawy, kiermasze, akcje czytelnicze. Myślę, że działania te odnoszą skutek i choć są uczniowie, którzy stronią od książki, są też
i tacy, którzy swoją wizytę w bibliotece zaczynają od słów "Proszę pana a ja ostatnio przeczytałam...".

    Są sytuacje kiedy uczniowie przychodzą grupowo np. pół klasy po potrzebną lekturę, trzeba pamiętać o tym , żeby nie stracić z oczu indywidualnego czytelnika. W rzeczywistości szkolnej są uczniowie, którzy wymagają indywidualnego podejścia nauczyciela-bibliotekarza.
     Są to uczniowie mający trudności w nauce, których należy skłonić do czytania, uczniowie bez skonkretyzowanych zainteresowań, tych należy ukierunkować w wyborze literatury, uczniowie wybitnie zdolni, którym trzeba pomóc w doborze takiej literatury, która by pogłębiła ich wiedzę.
I tak się dzieje. Nieraz w szkolnej bibliotece brakuje tytułów, w takich sytuacjach sięgam do domowej biblioteczki i przynoszę uczniom książki, których potrzebują.

    Wszechobecny dostęp do Internetu, cyfrowa technologia, inne multimedia są jakąś konkurencją dla tradycyjnej książki, nie muszą być jednak jej wrogiem. Udostępnianie tekstu na nowoczesnych nośnikach (choć w szkolnych bibliotekach są to jeszcze nieliczne zbiory), mogą zachęcić młodzież do czytania.

      Celem pracy nauczyciela-bibliotekarza jest wykształcenie czytelnika świadomego, dokonującego różnorodnych, mądrych wyborów czytelniczych. Jest to na pewno wyzwaniem dla szkolnego bibliotekarza, ale i zachętą do pracy, do tego żeby jeszcze ciągle chciało się nam chcieć.

 

{ 6 }

bottom of page